Akcja „(nie całkiem) aktywny weekend” na Azorach (Sao Miguel) – galeria

Mam ochotę zrobić wpis, ale nie mam ochoty pisać, ale też mam ochotę trochę pomarudzić (ale mi „ładne” zdanie wyszło :D). Więc będzie tak: wrzucę parę zdjęć z Sao Miguel, a poziom treści będzie odpowiadał poziomowi mojej aktywności podczas tego wyjazdu. Przyznaję, że wtedy też miałam lenia, strasznego.

Oceń ten wpis: