Na początku był Kazachstan… a potem nastała ciemność i blog został niemal zapomniany. Potem pojawiły się przebłyski nadziei na powrót do umysłów ludzkich. Błysk – Anglia, Kornwalia, Fowey. Iskiereczka zgasła. Kolejny błysk – Bieszczady, tak znane, uwielbiane i wciąż odkrywane na nowo, również uległy naporowi ciemności. Teraz nastała kolejna szansa, kto wie czy nie ostatnia – Portugalia…
A tak z trochę większą powagą to…
…co wpadnie mi do głowy i uznam, że jest warte podzielenia się ze „światem” ma szansę znaleźć się na blogu. Zazwyczaj będzie o podróżach. Prawdopodobnie będzie znacznie więcej zdjęć z moich wypadów w różne miejsca niż treści, ale może to nawet lepiej. Mogą pojawić się wpisy niezwiązane z wyjazdami, a dotyczące moich przemyśleń na różne tematy, ale chyba nie warto na nie czekać…
Wszystkie zdjęcia na blogu są mojego autorstwa.
Pozwalam na wykorzystanie zdjęć w celach niekomercyjnych, ale proszę o umieszczenie podpisu z adresem bloga lub wskazaniem autora.
nie wierzę!
PolubieniePolubienie
Ale czemu nie wierzysz…
W sumie czasami sama nie wierzę, że mam bloga, i że nawet zdarza mi się coś upublicznić :p
PolubieniePolubienie